piątek, 1 stycznia 2010

Kontrola internetu

Tuska państwo totalne
Dariusz Kos »

ABW przejęła kontrolę nad NASK, najważniejszą instytucją polskiego internetu. Rząd przygotował projekt prawa cenzurującego treści w sieci, a służbom specjalnym i policji dał możliwość śledzenia internautów i abonentów komórek. Czy premier Donald Tusk buduje w Polsce państwo totalitarne na wzór „Roku 1984”? Czy też jest zwykłym pionkiem w wojnie razwiedek o jak najgłębszą kontrolę naszego życia?

Na początku listopada „Najwyższy CZAS!” ostrzegał, iż Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, tajna policja chce przejąć kontrolę nad NASK-iem, instytucją przydzielającą polskie domeny i sprawującą technologiczną pieczę nad polską częścią sieci. To właśnie w NASK nastąpiło pierwsze, historyczne polskie połączenie internetowe. W połowie listopada szefem NASK mianowano pułkownika ABW w czynnej służbie. W tym samym czasie rząd przygotował projekt zmian w ustawach dający tajnym specsłużbom prawo inwigilacji i cenzurowania internetu. Przypadek?

Domeny ABW

Pretekstem do przejęcia kontroli nad NASK-iem było odwołanie poprzedniego szefa tej jednostki naukowej po kontroli finansowej. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło konkurs na nowego dyrektora. W ostatnim dniu konkursu przedłużono go o kolejne dni. Działo się to wszystko w październiku. W tym samym czasie co wybuch afery hazardowej. Gdy przedłużono konkurs swą kandydaturę zgłosił oficer ABW, płk. Michał Chrzanowski, szef Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego tej tajnej służby. Kandydatów na nowego dyrektora NASK oceniała pięcioosobowa komisja konkursowa powołana przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego. ABW do komisji „wsadziła” dwóch swoich ludzi, w tym podwładnego płk. Chrzanowskiego. Oficjalnie reprezentowali ministerstwo nauki. Wyniki konkursu były w tej sytuacji do przewidzenia.


Komisja konkursowa za najlepszą kandydaturę uznała oczywiście osobę czynnego oficera tajnej policji. Wyniki konkursu ogłoszono w połowie października tego roku. Ostateczne słowo należało do minister nauki i szkolnictwa wyższego p. Barbary Kudryckiej. Ta zwlekała miesiąc z mianowaniem. W tym czasie rozwijała się afera hazardowa, a premier Tusk ogłosił plan likwidacji hazardu m.in. w internecie. W rządzie trwały intensywne prace nad odpowiednią ustawą. Projekt zakładający inwigilację i cenzurę sieci ogłoszono w tym samym mniej więcej czasie co ostateczne postawienie na czele NASK-u oficera ABW. Minister Kudrycka powołała płk. Chrzanowskiego na dyrektora NASK 16 listopada tego roku. Od tej chwili NASK stał się de facto kolejnym departamentem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.....

Tuska państwo totalne

Niewiarygodne, by jakaś parszywa mniejszość tak zniewoliła olbrzymią większość, ale przerabialiśmy to za komuny, więc wszystko jest możliwe.
Wraca nowe.

7 komentarzy:

  1. Ja sie nie boję nikogo. Całe ABW może mi naskoczyć. I tak będę publikował co będę chciał. Prędzej ja ich w coś wrobię niż oni mnie. To ja jestem informatykiem, oni są starymi idiotami.

    OdpowiedzUsuń
  2. mógłbym się zatrudnić w telekomie, mieć certyfikat dostępu do danych niejawnych; w zasadzie mogę pracować w dowolny miejscu - nie raz już miałem dostęp do baz danych z duż liczbą ludzi; czy to bank, czy to dotacje unijne, czy to komórka - w zasadzie jakby pomyslec to informatyk ma dostęp do wszystkich danych jak żadne służby; niejedną już w życiu bazę oglądałem w celu poznania sąsiadów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. problemem są władze lokalne; to wszystko wyżej jest prześwietlane przez media i ludzi; a co się dzieje w małych gminach to nikt o tym nie wie; znam przypadek że publikowali ludzie z gminny nieprzychylne teksty o swoim wójcie; ten wynajął policję i sprawdzili kto to - przez co wiedział kto o nim źle pisze; a w zasadzie pisali wierszyki o nim - więc nic złego nie robili; pisała o nim dyrektorka szkoly podstawowej; a w takich gminach wojtowie rozdaja stanowiska w szkolach i innych panstwowych instytucjach; no ale to problem dotyczy ludzi zwiazanych z wladza, bo nawet jakby wiedzieli ze ja o nich cos pisze, to co by mi zrobili, skoro pracuje u prywaciarza? nic
    poza tym jakby mi zalezalo na publikacji anonimowej, to by nikt nie doszedl ze to ja

    OdpowiedzUsuń
  4. czy tylko ja tego bloga czytam? tak zwany ubek czy jeszcze ktos? bo nikt inny nie komentuje...
    Natomias circ, na salonie czesciej bywalas niz tutaj. Czy to z powodu zmiany roku i świąt tak rzadko piszesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Może to już "kontrola internetu"?
    Tego bloga,a gdzie krzyż,bo tyle huku było..
    circ,daj coś optymistycznego na początek 2010 !!!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. o wreszcie ktoś inny się pojawił :D
    byś się podpisał/a jakoś, bo się ode mnie nie odróżniasz; anonim bez podpisu to ja sobie zaklepałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. cześć nox.
    ;-)))

    coś napiszę.
    jutro.

    OdpowiedzUsuń